Filmy b-klasy to dla mnie filmy specyficzne. To nie są wbrew pozorom nieudane filmy, przynajmniej takowych w tej kategorii osobiście nie umieszczam. Nadęty amerykański pełny efekktów filmik nie jest filmem klasy b. Film "b" kręci się za pomoca mniejszych środków- bo przeciez idiotycznie sztuczne efekty specjalne to jeden z jego uroków! Film klasy "b" jest jednocześnie bardziej poważny (poprawka- usiłuje taki być) niz np przykładowe filmy sensacyjne. Film klasy b jest w skrócie tak przegięty, przerysowany w swej formie...ze az nabiera innej jakości, swojego -chociaz mocno specyficznego- uroku.
Kocham filmy be-klasy: tureckie wersje rambo;); Martwicę Mózgu (jeah!), chińskie łamacze nóg, stareńkie zwymyślane filmy fantasy gdzie przy tamtejszych stworach nawet godzilla z lat 60 wyglada bardziej poważnie. A wy?
ps: nigdy nie lubiłem pisać wstępów...
Cóż, niestety nie oglądam TV, a jeśli chodzi o filmy 'klasy B' to znam jedynie absolutną klasykę. I nie wiem czy te filmy można kategoryzować do B, czy nie.
Oglądałem Glen or Glenda, Plan 9 z kosmosu czy Narzeczoną Potwora Edwarda J. Wooda.
Martwicę Mózgu widziałem, tak samo jak np Ostatni Dom na Lewo. Ale nie potrafię stwierdzić, czy te horrorki to B czy nie. Tak samo taka Suspiria. Klasa B czy klasyka gore? Cholera wie.
Ostatnio Tarantino odchodzi w stronę artystycznej kiczowatości. Jak Gaz nie oglądałeś, to przylookaj obie częsci Grindhousa, będziesz miał dużo śmiania Kolejny film Ingloroius Bastards też się szykuje 'kiczowaty'. Powinien być bardzo dobry film, w końcu to Tarantino.
A chińskich łamaczy nóg, wszelkich antygrawitacyjnych gówien i azjackich zabili-go-i-uciekł (po raz setny) to po prostu nie trawię.
Kocham filmy be-klasy: tureckie wersje rambo;); Martwicę Mózgu (jeah!), chińskie łamacze nóg, stareńkie zwymyślane filmy fantasy gdzie przy tamtejszych stworach nawet godzilla z lat 60 wyglada bardziej poważnie. A wy?
Poza tureckimi rambo zgadzam się we wszystkim. Po prostu nie widziałem.
'Styl pijanego mistrza', 'Martwica...' (mam nadzieję, że wiecie, że robił to koleś od filmowego Władcy Pierścieni?), 'to-co-leci-na-polsacie'.
Nie wiem czy kinem klasy B mogę nazwać M.A.S.H. jeden z najbardziej popularnych w historii seriali amerykańskich (16 sezonów + AfterM.A.S.H i solówka Radara). Arcycud
Nie tak dawno obejrzałem przypadkiem szmirowaty film klasy B Warlock, Czarnoksiężnik znaczy. Łowca czarownic z końca XVII przenosi się do XX wieku w pogoni za Warlockiem (przynajmniej 7 lvl).
Chała straszna, ale jako były MG D&D z przerażeniem zauważyłem, że antagonista zachowywał się dokładnie jak jeden z moich graczy. Nic tylko lata pod sufitem i śle eldrich blasty. Zawsze wiedziałem, że Czarnoksiężnik to przepakowana klasa.
Rzep, warlock i warlock 2 to kultowe szmiry ogladałem je w podstawówce na video o kumpla wiele razy (bo nic inego za bardzo nie było). I jeszcze ten model w roli worlocka, grał też upiora z opery (jakość ekranzacji jednaka z filmem worlock ofkorz :p)
_________________ Our obstacles are severe, but they are known to us.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum