Wysłany: 2005-03-20, 12:18 Warte obejrzenia filmy osadzone w realiach SF
Wg mnie:
Star Wars (wszystko)
Diuna z '84 roku
Terminator 2 Łowca Androidów 5 Element Pamieć Absolutna Odyseja kosmiczna 2001 i 2010
Ucieczka z Nowego Jorku Matrix cała trylgia
Kolejność jest przypadkowa :wink:
_________________ Our obstacles are severe, but they are known to us.
A moim zdaniem:
Star Wars tylko 'stara trylogia' z naciskiem na 'Imperium...' (chociaż mam nadzieję, że epizod III przynajmniej spróbuje jej dorównać)
Terminator 1(uwielbiam ten mroczny, dołujący klimat ) & 2
Dwie pierwsze części Alien Pitch Black Matrix, ale tylko część I.
(inne muszę dooglądać )
_________________ Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
Poza Blade Runnerem i Alienami: Brazil.
Jak śpiewał Frank Sinatra:
Brazil, where hearts were entertaining june
We stood beneath an amber moon
And softly murmured "someday soon"
We kissed and clung together
Polecam jeszcze The Abyss Camerona (choć końcówka nieco rozczarowuje).
Dużo takich filmów to nieoglądałem ale...
- Matrix [bez 2 części]
- Kula
- Odyseja Kosmiczna [obie części a już nie pamiętam tych do pisków {zwłaszcza druga}]
- Sztuczna inteligencja
_________________ Nie wolno w zaufaniu do żadnego drania posuwać się dalej, niż można nim cisnąć, i nie ma na to rady, więc lepiej się napijmy.
Moje typy:
-Blade Runner (jak zawsze )
-Alien (pierwsza część, świetny klaustrofobiczny klimat, jeden z niewielu filmów, przy których momentami naprawdę się boję)
-Immortal (nie wiem czy mogę to uznać z SF w pełni, ale film mi się podobał, mimo iż nie czytałem komiksów Enki Bilal'a)
-Matrix (przez cały rok był dla mnie filmem kultowym, ale zawiodłem się na kontynuacjach...)
Filmy SF kolejność przypadkowa
Star Wars -oczywiście stara trylogia
Alien z naciskiem na część pierwszą
Odyseja kosmiczna 2001 Diuna Terminator 1 i 2 , 3 wypada blado
Matrix część 1
_________________ nigdy nie jest tak źle żeby nie mogło być gorzej
nigdy nie jest tak dobrze żeby nie mogło być lepiej
Widzę, że Gwiezdne Wojny królują. Swoją drogą mała liczba tytułów kiepsko mówi o ilości i jakości produkcji SF. Mój typ po Star Wars, to Łowca Androidów - a to też już stara produkcja. Z nowości nie potrafię nic naprawdę dobrego wymienić .
Dodam jeszcze następujące filmy:
12 Monkeys - a taka tam futurobnia z Brucem Willisem. Fajny klimat, i jedna z lepszych ról Brada Pitta 13 piętro - oto z czego zgapiali twórcy Matrixa The Fly - jak na '58 rocznik, to wypas. Nie wiem czy to akurat pod SF podchodzi, no ale wątki fantastycznonaukowe są Equilibrum - przedstawienie świata, gdzie ludzie są pozbawieni uczuć.. dla mnie trochę ziewające, ale ludziskom się ponoć podoba I, Robot - parę fajnych motywów, ale ogólnie to nie polecam
Zapowiada sie ciekawie. Mysle, ze te obawy moze nieco zmniejszyc osoba rezysera - o ile Steven Spielberg ma na swoim koncie lepsze, gorsze i wybitne filmy, o tyle filmow calkowicie skopanych przez tego rezysera nie kojarze Zreszta Spielberg, co by nie mowic, jest juz klasa sam dla siebie, wiec moze nie bedzie tak zle....?
_________________ Ostatnio zmieniony przez Satariel dnia 06.06.2006 09.09.09, w caĹoĹci zmieniany 6 razy
---------------------------
Foobar:
Zapowiada sie ciekawie. Mysle, ze te obawy moze nieco zmniejszyc osoba rezysera (...) Zreszta Spielberg, co by nie mowic, jest juz klasa sam dla siebie, wiec moze nie bedzie tak zle....? ;)
Boję się, żeby nie zrobili z tego Dnia Niepodległości... niby całkiem dobry film, nie? A ja go jednak nie trawię...
Dnia Niepodległości... niby całkiem dobry film, nie?
Czy ja wiem, czy taki dobry... Jak na komedie o tematyce SF z Will'em i dobrymi efektami specjalnymi to calkiem niezly Ale niewiele wiecej...
Widzialem zajawke Wojny Swiatow w kinie - zapowiada sie niezle... chociaz z drugiej strony jaki trailer nie przedstawia dobrze filmu?
Przy tym samym wypadzie widzialem zapowiedz III cz. Sagi Gwiezdych Wojen... moze niektorzy sie oburza, bojkotujac 'nowe' Gwiezdne Wojny, ale ja sie na ten film wybiore do kina raczej na pewno, bo tylko w kinie jest sens to ogladac - dla tych wszystkich fajerwerkow - uczta dla oczu i, podejrzewam, znaczny przyrost formy... ale co tam
Przy okazji chcialem pozdrowic mojego wujka Darth Vadera
_________________ Ostatnio zmieniony przez Satariel dnia 06.06.2006 09.09.09, w caĹoĹci zmieniany 6 razy
---------------------------
Foobar:
No cóż, tak ja te stare SW były wręcz cudowne (chyba nie muszę wymieniać czemu ) to tak Mroczne i Klony hmm porażkują... Zupełnie inny klimat, taka efekciarska nawalanka w bajecznie kolorowym tle, tak jakby na siłę robione by Lucasowi się nie zeszło bez dokończenia całej sagi.. Obawiam się, że III część nie odda klimatu darksideowego Skywalkera-Vadera, tylko w dalszym ciągu pozostanie kolorową siekanką przepełnioną cholernie dużą ilością roześmianych gęb, "śmiesznymi" odzywkami i sytuacjami i 3 metrowymi skokami z saltem do tyłu z przwiązanym łańcuchem do rąk...
Satariel Niebochód napisał/a:
Przy okazji chcialem pozdrowic mojego wujka Darth Vadera
Grrr...tzzz.. wujka...? Sat... I am your father... ghh....
No niestety - nowa saga jest kinem familijnym - wątpię, by Zemsta była mrocznym kinem psychologicznym Ale najgorsze jest to, ze nowa saga poniża Jedi - te wszystkie bzdury w rodzaju midichlorianów, uczuć zakazanych. No i fatalnie wykonana bitwa na arenie ( E. II ), gdzie Jedi padają jak muchy Bleee
Darth Grzebul napisał/a:
Grrr...tzzz.. wujka...? Sat... I am your father... ghh....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum