Czy zdarza wam się wracać do IWD? Która część wam się bardziej podoba?
Co do fabuły, to mimo iż obie części mają zadatki na hack'n'slash to "jedynka" była moim zdaniem lepsza (szczególnie z dodatkami - Luremaster był naprawdę ciekawy). Aczkolwiek w "dwójce" podobały mi się zasady i dołożone rasy. Nareszcie mogłem sobie drowem pochulać
Przy jednyce wynudziłem się koszmarnie. Zwykła siekanina. Dolina cieni - sieczka, ok myślałem że później będzie lepiej, smocze oko masakra, głębia Dorna - myślałem że oszaleję. Jednak dobrnąłem do końca bo akurat nie miałem w co grać. A do dwójki nie będe porównywał bo nie grałem, ale Justicar mówi że jest lepsza.
Ostatnio zmieniony przez Torian_Kel 2005-03-04, 12:25, w całości zmieniany 1 raz
Podstawowa wersja jedynki, faktycznie słabiutka. Ale dodatki są całkiem fajne. Heart of Winter jest w porzo, a Trials of Luremaster jest zdecydowanie najlepszy. Był tam jeden moment (w podziemiach - z portalem otwieranym klejnotami), gdzie musiałem po kilku godzinach biegania w tą i z powrotem, i rozkładania wskazówek na czynnki pierwsze sięgnąć do "walkthrough". Zły byłem na siebie jak pies
W jedynce lepiej się walczy... Tak fajnie, "z luzem";d
A Dwójka już usiłuje być jakimś rasowym crpgiem. Nie przemawia zbytnio do mnie,. Wolę siekać w ID1.
jak dla mnie jedynka była lepsza.. dwójka to takie nijakie costam - to już wole nwn od dwójki, możliwe że przyczyną jest to ze id1 było moim pierwszym crpgiem:P i wogóle pierwszą gra którą zaczełam i skończyłam ...czasem, choć rzadko zdarza mi się do tego wracać, a do dwójki jeszcze ani razu nie wróciłam...
Czy zdarza wam się wracać do IWD? Która część wam się bardziej podoba?
Co do fabuły, to mimo iż obie części mają zadatki na hack'n'slash to "jedynka" była moim zdaniem lepsza (szczególnie z dodatkami - Luremaster był naprawdę ciekawy). Aczkolwiek w "dwójce" podobały mi się zasady i dołożone rasy. Nareszcie mogłem sobie drowem pochulać
Może będziesz mógł mi pomóc nie raz wracałem do IWD II ale za każdym razem zatrzymywałem się w tym samym miejscy, po zburzeniu ściany lodowej ląduje w jakiejś wiosce i musze znaleźć dzieci (udaje mi się to po rozmowie z Driadą w puszczy). Driada wskazuje mi drogę jak przejść przez puszczę ale mimo licznych godzin spędzonych na poszukiwaniu tego przejścia nie znalazłem go do dziś a druga sprawa gdzie znajduje się skradziona rzecz z kurhanu nieopodal tego miasteczka.
Na Insimilionie w solucja do Icewind Dale II znajduje się bardzo ładna mapka objaśniająca jak przejść ten las. Przynam, że las jest porażkowy
Możesz podać mi linka do tej mapki, jak okaze się że jest tak dobra jak mówisz jeszcze dziś w nocy zainstaluje spowrotem IWD II i zaczne grać od nowa. A ty mistrzu masz u mnie <piwo>
Jaki mistrzu, nawet nie przelazłem tej gry bo padłem z nudów
Legenda do mapki:
Startujesz przy w lokacji z numerem 1. Stamtąd idziesz zielonymi aż do 2. Gdy jesteś na lokacji z numerem (1,2,3,4,5,6), to wówczas musisz wyjść z lasu by udostępniła się droga do dalszych lokacji numerowanych. Gdy dojdziesz do lokacji 5, idziesz na początek, i do ostatniej lokacji 6 masz bliziutko Mam nadzieję, że udało mi się wytłumaczyć
Grzebulu dzięki za pomoc dziś zasiądę do IWD II i mam nadzieje, że tym razem przejdę w końcu, po roku grania i dochodzenia w to samo miejsca przyszedł czas pójść dalej ;) hihi
Nie podnieć się tylko za bardzo - w tym własnie momencie kończy się ciekawsza część IWD2 i zaczyna się bezdennie nudna siekaninka przerywana kretyńskimi zagadkami i zadaniami ( IMHO Smocze Oko to już przegięcie... ).
No, Lodowa Światynia to był koszmar, w zasadzie, pierwszy rozdzial był nawet fajny, ale reszta... ( ale Wędrującą Wioskę lubię - ma klimę - ambienty rulez ).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum